W numerze
- Filip Musiał, Niełatwe akty heroizmu
15 października 1941 r. generalny gubernator Hans Frank wydał rozporządzenie o karze śmierci dla Żydów opuszczających getta i osób, które udzielają im pomocy. Odpowiedzialność ponosili nie tylko prawni właściciele mieszkań, domów czy gospodarstw, w których ukrywano Żydów, ale niekiedy wszyscy współmieszkańcy. Za pomoc okazaną Żydom Niemcy mordowali całe rodziny z dziećmi. - Anna Czocher, „Bo jesteśmy Żydami”
W pierwszych latach okupacji nikt nie spodziewał się mającej wkrótce nastąpić Zagłady, niemniej już od jesieni 1939 r. Żydzi zostali poddani represjom wynikającym z prowadzonej przez Trzecią Rzeszę polityki rasowej. - Roman Gieroń, Wykluczyć pomoc
Z dotychczasowych badań wiemy, że za udzielanie pomocy Żydom na okupowanych ziemiach polskich kilkaset osób zostało zamordowanych. Wobec pomagających stosowano także inne formy represji: areszt, roboty przymusowe, pobicie i utratę mienia. W wielu takich sytuacjach przyczyną wykrycia faktu pomocy był donos. Badania dotyczące tej problematyki wciąż trwają. Nie znamy ostatecznej liczby osób represjonowanych. - Joanna Lubecka, Żydzi w Europie Hitlera
We wszystkich okupowanych i zajętych przez Niemców krajach pomoc Żydom była penalizowana, jednak zarówno przepisy prawne, jak i skala karania, a przede wszystkim determinacja niemieckich władz okupacyjnych w ściganiu przejawów wsparcia, były znacząco różne. Różne też były tradycje współżycia między ludnością żydowską a miejscową, gdyż procentowy udział ludności żydowskiej w poszczególnych państwach był bardzo zróżnicowany, co również miało wpływ na skalę i zasięg akcji pomocy. - Martyna Grądzka-Rejak, „Za każdym rogiem czaiła się możliwość końca...”
Pobyt po tzw. aryjskiej stronie – ze zmienioną tożsamością umożliwiającą prawie normalne funkcjonowanie – dotyczył nielicznych, głównie mieszkańców wielkich miast. Wielu uciekinierów mogło przetrwać jedynie w ukryciu. - Krzysztof Pięciak, Paczki z Czernichowa
Cebula, czosnek, smalec, chleb, może inne warzywa i owoce: to spory pakunek. Przygotowanie go to wysiłek dla ludzi, którzy sami niewiele mają. I ryzyko.